Kolonizacja Marsa według Elona Muska

Marzenia Elona Muska o kolonizacji Marsa obwarowane są pytaniami natury prawnej i etycznej. Czy jest to w ogóle możliwe?

Miliarderzy napędzają kosmiczny wyścig, a żaden nie jest bardziej ambitny niż założyciel SpaceX, Elon Musk. Nawet jeśli załogowe statki rakietowe dotrą na Marsa, etyczne i prawne pytania otaczające marzenie kolonizacji pozostają bez konkretnych odpowiedzi.

Wielkim marzeniem miliardera jest założenie samowystarczalnej kolonii, odrębnej od Ziemi i zamieszkałej przez milion osób. Jest to ekstrawaganckie, ale w tej chwili Musk opracowuje „Starships”, aby zabrać 100 ludzi z ładunkiem na Czerwoną Planetę.

Naukowcy, a nawet SpaceX przyznają, że jeszcze długa droga przed nami, zanim będziemy mogli założyć kolonię. Pomijając kwestie naukowe, marzenia Muska o kolonizacji Marsa obwarowane są pytaniami natury prawnej i etycznej.

Wątpliwości etyczne

Nowe możliwości oznaczają nowe pytania etyczne. Czy ludzie mogą naprawdę wyrazić świadomą zgodę na podróż w jedną stronę na Marsa, jeśli nie wiedzą, co ich naprawdę czeka? W obecnej sytuacji podróż tam trwałaby około siedmiu miesięcy.

Czy etyczne jest wysyłanie kogoś na eksplorację Marsa bez wiedzy o tym, jaki wpływ może to mieć na jego DNA? Co jeśli znacząco zmienimy Czerwoną Planetę i co jeśli trwale zniszczymy naszą szansę na życie na Marsie w pędzie do przewodzenia w wyścigu kosmicznym? Konsekwencje mogą być wstrząsające dla Ziemi.

Musk jest miliarderem przedsiębiorcą i współzałożycielem pionierskich firm, takich jak PayPal, Tesla (https://monitorfx.pl/akcje/tesla/) i SpaceX. W tym roku firma SpaceX Muska wysłała na orbitę okołoziemską czterech turystów. Oczekuje się, że prywatni astronauci będą odlatywać ponad atmosferę kilka razy w roku. To był również rok, w którym miliarderzy Jeff Bezos i Richard Branson wysłali się w kosmos ze swoimi firmami kosmicznymi. Elon Musk pozostał jednak na miejscu. Ale nawet z Ziemi, czy najbogatsza osoba na świecie jest właściwą osobą do podejmowania takich decyzji?

Spekulowanie na temat charakteru Muska jest skomplikowane. Niektórzy powiedzą, że Elon Musk reprezentuje to, co w nas najlepsze. Ale miliarder ma historię sporów na Twitterze, między innymi nazwał demokratyczną senator Elizabeth Warren „Senator Karen” po tym, jak oskarżyła go o niepłacenie podatków, czy sprzedał $ 6,9 mld akcji Tesli po przeprowadzeniu ankiety na Twitterze. Każdy „twórczy geniusz” wymagany do innowacji musi być sprawdzony z silnym poczuciem etycznej powściągliwości.

Czy eksploracja kosmosu leży w interesie publicznym?

Eksploracja kosmosu jest rozrywką, badaniami i rozwojem. To, czy jest niezbędna, jest dyskusyjne.

W kwietniu NASA wybrała SpaceX Muska do kontraktu o wartości 4 miliardów dolarów na pracę w kierunku lądowania „komercyjnego” człowieka na Księżycu. To jeden z wielu kontraktów między agencjami rządowymi a SpaceX, które były liczone w milionach, jeśli nie miliardach.

Kiedy publiczne pieniądze są kierowane do prywatnych korporacji, zwłaszcza gdy są one kontrolowane przez człowieka wartego 386,6 miliarda dolarów, musi być jasne, jak te pieniądze służą społeczeństwu.

Traktat o Przestrzeni Zewnętrznej, który znajduje się w gestii Biura Narodów Zjednoczonych do Spraw Przestrzeni Zewnętrznej, wszedł w życie w 1967 roku. Jest on podpisany przez prawie wszystkie kraje prowadzące działalność kosmiczną i stanowi, że przestrzeń kosmiczna jest przeznaczona dla ludzkości i nie może być przedmiotem roszczeń narodów. W konsekwencji dotyczy to również jednostek.

Innym kluczowym założeniem prawa kosmicznego jest to, że prawo ziemskie może być stosowane na innych planetach. Ani USA, ani SpaceX, ani Elon Musk nie mogą posiadać żadnej części Marsa. Międzynarodowa Stacja Kosmiczna ustanawia precedens, że narody mogą, zamiast tego, mieć kontrolę jurysdykcyjną, co oznacza, że Musk może mieć stację na Marsie, gdzie jego władza może pochodzić od narodu, w tym przypadku, Stanów Zjednoczonych.

To otworzyłoby prawa do odwiedzin dla innych narodów i listę innych obowiązków. Mogłyby one współistnieć, dzielić zasoby i decydować, kto kontroluje którą strefę.