Beskidy – miejsca, które warto zobaczyć
Beskidy to bardzo malowniczy region Polski i doprawdy trudno powiedzieć, które miejsca trzeba zobaczyć w pierwszej kolejności. Na pewno nie jest to okolica, którą wystarczy odwiedzić raz. Do Beskidów się wraca, za każdym razem odkrywając je na nowo. Wybraliśmy cztery miejsca, które na pewno warto zobaczyć, ale ich lista jest znacznie dłuższa.
Barania Góra i źródło Wisły
Jeden z bardziej znanych i częściej odwiedzanych szczytów w Beskidach. Może trochę oklepany, ale warto się wybrać jednym ze szklaków do źródeł Wisły. Królowa polskich rzek na starcie wygląda zupełnie inaczej, niż przywykliśmy sądzić. Szczególnie zaskoczeni mogą być mieszkańcy centralnej i północnej Polski. Nie dość, że przypomina strumyk, to ma aż dwa źródła, co nie zdarza się często.
Barania Góra jest bardzo popularnym celem pieszych wędrówek, dlatego lepiej omijać ją w weekendy, wtedy na szlakach jest spory tłok.
Jaskinia Salmopolska
Wejście do jaskini przypomina wąską dziurę w ziemi i na dobrą sprawę łatwo je przegapić. A szkoda by było, bo sama jaskinia jest długa, rozległa i naprawdę warta eksploracji. Odkryto ją stosunkowo późno, bo dopiero w drugiej połowie ubiegłego wieku i raczej przypadkowo – w czasie robót drogowych. Aktualnie znane jest około tysiąc metrów korytarzy jaskini, ale nie ma żadnej pewności, że nie zostaną odkryte kolejne. Pod ziemią znajduje się też kilka sal, np. Sala Wysoka, Sala Konia Skalnego. Korytarze są raczej wąskie, ale na upartego da się przecisnąć. Warto, bo wrażenia są naprawdę niezapomniane. Na wyprawę do wnętrza jaskini trzeba udać się z przewodnikiem. Robienie tego na własną rękę przez niedoświadczonych grotołazów nie jest dobrym pomysłem.
W Beskidach są jeszcze inne jaskinie, które warto odwiedzić, np. Jaskinia Malinowska i Jaskinia w Trzech Kopcach.
Grota Klimczoka
O szczycie Klimczok słyszał chyba każdy i chociaż to jedna z piękniejszych gór w Beskidach, nie będziemy poświęcać jej dużo miejsca. Skupimy się raczej na Grocie Klimczoka, nieco mniej znanej, a równie – a może nawet bardziej – ciekawej. Właściwie jej nazwa brzmi Jaskinia Trzech Kopców, ale w tradycji beskidzkiej ostała się Grota Klimczoka, harnasia miejscowych zbójców. Legenda głosi, że to tu ukrywali się przed carskim wojskiem i tu składowali zrabowane łupy. Ponoć leżą tam do tej pory, ale jeszcze nikomu nie udało się ich odnaleźć.
Jak sama nazwa wskazuje, grota (jaskinia) znajduje się w masywie Trzech Kopców. Jest istnym labiryntem i na pewno nie powinno się do niej schodzić bez przewodnika, szczególnie jeśli ktoś jest bardzo początkującym grotołazem. Natomiast same wrażenia są fascynujące.
Czantoria Wielka
Wbrew nazwie nie jest bardzo wysoka, do tysiąca brakuje jej pięciu metrów, ale warto się na nią wspiąć choćby dlatego, że wyznacza granicę polsko-czeską, a także głównego wododziału Polski.
Na Czantorię można się dostać pieszo (wspinaczka może być dla niektórych ciężka, ale krajobraz lasu bukowego wart jest zobaczenia) lub skorzystać z dobrodziejstwa kolejki.
Jeśli ktoś liczy na bardzo malownicze widoki z Czantorii, powinien rozważyć opłatę za wstęp na wieżę widokową.
Hotel Beskidy – gdzie odpocząć po wędrówkach?
Penetracja górskich szlaków ma prawo być męcząca, dlatego zwiedzając Beskidy, warto mieć w zanadrzu jakiś dobry hotel, w którym będzie można odpocząć.
Ideałem jest nieduży, butikowy hotel w Beskidach, który gwarantuje kameralną atmosferę i luksusowy wypoczynek. Warto wybrać się do https://www.dworekgoralski.pl/, który ma własną strefę SPA i restaurację serwującą lokalne przysmaki.